Życie jest snem

Pedro Calderón de la Barca
tłumaczenie i opracowanie tekstu: Tomasz Jękot
reżyseria: Paweł Świątek
scenografia i kostiumy: Karolina Mazur
muzyka: Weronika Krówka

obsada:
BASILIO (martwy król Polski), SEGISMUNDO (książę Polski) - Andrzej Kłak, KLOTALDO (służący króla) - Rafał Kosowski, ESTRELLA (infantka) / EUROPA - Weronika Krówka, ASTOLF (książę Moskwy) - Adam Szczyszczaj, ROSAURA (dama moskiewska ) - Monika Janik, KLARYN (błazen) - Łukasz Wójcik

ŻYCIE JEST SNEM jest niewątpliwie najważniejszym tekstem hiszpańskiego dramatopisarza Pedro Calderóna de la Barki. Filozoficzny dramat rozgrywa się w dalekim, zamorskim królestwie – w Polsce, choć sam autor nigdy w na naszych ziemiach nie przebywał. Calderón tworzy świat oparty o iluzje i zwątpienie w rzeczywistość, jednocześnie budując uniwersalny dramat walki o władzę.

 

ŻYCIE JEST SNEM jest bardzo pojemne. Można je odczytać jako dramat religijny albo wręcz przeciwnie – dramat wyzwolenia z wiary, jako baśń albo lepiej political fiction. Można interpretować je jako poetycką refleksję o świecie (co wskazuje już sam tytuł) albo zagłębić się w polityczny temat, którym autor opowiada o przemianie pokoleń u sterów władzy. Jest to też wreszcie tekst o więzieniu i byciu pozbawionym wolności – i wszystkim, co jesteśmy w stanie zrobić by ją odzyskać. W tradycji wystawienniczej hiszpański arcydramat przybierał już wiele postaci – prawdopodobnie najbardziej zapamiętaną jest realizacja Jerzego Jarockiego, z którą dialog nawiązują artyści.

 

Paweł Świątek – reżyser – proponuje świeże odczytanie klasyka. Sięgając po nowe tłumaczenie tekstu autorstwa Tomasza Jękota, skupia się na potrzebie wolności, ale też rozczarowaniu polityką.

Znajdujemy się na dworze zmarłego króla Polski Basilia Wielkiego. Do Polski na odczytanie królewskiego testamentu przybywa książę Moskwy Astolf (w tej roli Adam Szczyszczaj), licząc, że to właśnie jemu i Polskiej księżniczce Estrelli (Weronika Krówka) w testamencie Basilio zapisał władzę nad krajem. Do Polski przybywa również Rosaura (Monika Janik), była kochanka Astolfa, która szuka na nim zemsty. Testament Basilia wyjawia jednak, że miał on potomka – Segismudna (Andrzej Kłak). Przy narodzinach jedynego syna króla Polski, niebo „dwoiło się i troiło” dając straszną przepowiednię – Segismundo będzie najgorszym tyranem, jakiego widział świat. Aby uniknąć strasznego losu, Basilio postanowił uwięzić swojego syna w wieży na całe życie. O jego istnieniu nie wiedział nikt poza Klotaldem (Rafał Kosowski) – wiernym sługą króla. Segismundo, zgodnie z testamentem swojego ojca, zostaje nowym władcą Polski – choć tylko na próbę – zapisane w gwiazdach okrutne losy okazują się prawdą i Segismundo na resztę życia wraca do więzienia. Tam gdzie kończy się dworska intryga, zaczyna się rewolucja – lud, który poznał prawdę o prawowitym następcy tronu, inspirowany słowami błazna Klaryna (Łukasz Wójcik) wyzwala Segismunda i rozpętuje wojnę domową.

 

Twórców nie interesuje metafizyka, nie zajmują się przenikaniem snu i jawy, czy wymiarem moralnym tekstu Calderóna – skupiają się przede wszystkim na temacie złudzeń młodości i dojrzewaniu do przejęcia pokoleniowej pałeczki. ŻYCIE JEST SNEM staje się rodzinną historią o stawaniu się tym, przed kim całe życie uciekamy. Jest to polityczny spektakl o tym, że musi zmienić się bardzo wiele, żeby nie zmieniło się nic.

Zapisz się do newslettera